piątek, 1 kwietnia 2016

ODDZIAŁ



              Zmienne mam nastroje. Raz jest wszystko w porządku raz huśtam sie emocjonalnie na krawędzi. Wiem, ze to od leków. Jeszcze wczoraj dodatkowo profesor zwiększył Mi dawki leków immunosupresyjnych o 3mg. Glowa Mi bolała cały dzien prawie i byłam jakaś nieogarnięta. Najchetniej bym spala albo siedziala caly dzien w sali. A przeciez trzeba sie ruszać. Mostek juz się zrasta i swoja droga tak Mnie boli, ze każde ćwiczenia rehabilitacyjne na których musze go delikatnie rozciągać kończą sie odlotem na łóżku po środkach przeciwbólowych.


             Noc znowu minęła nieciekawie za sprawą pleców oczywiście. Już nie wiem jak sobie z tym radzić. Masuja Mnie codziennie, dodatkowo wieczorem jeszcze mąż troche pomizia, a i tak w nocy się budzę z koszmarnym bólem i spać nie mogę. Wrócę do domu to zapewne przejdzie jak bede inaczej funkcjonować, ale jak teraz żyć?? :( Bujam się tak z dnia na dzień, zeby jak najszybciej wyjść z tego szpitala i miec to wszystko za sobą.